case study, giełda długów, koszty windykacji

Czy po wejściu przepisów RODO można upublicznić dane dłużnika?

Czy możemy publikować pełne dane dłużnika, łącznie z jego adresem lub siedzibą na tzw. giełdach długów? Co na to RODO?

Czym jest giełda długów?

Giełdy długów (właściwie giełdy wierzytelności) umożliwiają przedsiębiorcom upublicznienie danych dłużnika wszystkim użytkownikom Internetu. Publikacja danych jest niezbędnym elementem sprzedaży należności wynikającej nawet z samej faktury. Co lepsze, nie trzeba dysponować wyrokiem sądowym czy nakazem zapłaty… Co najważniejsze wierzytelność można bardzo szybko sprzedać i pozbyć się problemu ale też dane dłużnika będą widoczne dla każdego użytkownika Internetu. Co na to przepisy RODO?
Z giełd wierzytelności pozyskują dane także banki i instytucje pożyczkowe, leasingowe i tego typu publikacja danych naszego dłużnika może skutecznie zablokować jego interesy i ostrzec innych potencjalnych kontrahentów o jego nierzetelności. Tak to wygląda w google:

Koncepcja giełdy wierzytelności jest bardzo prosta.

Przedsiębiorca posiadający należności wobec kontrahenta z tytułu jakiejkolwiek umowy (chociażby ustnej), może sprzedać taką należność na publicznej giełdzie wierzytelności. Wierzytelności kupują np.: dłużnicy naszego kontrahenta (w celu potrącenia), firmy windykacyjne czy inwestorzy indywidualni zainteresowani inwestycją. Jedną z największych i na pewno skutecznych giełd możemy spotkać pod tym linkiem. System Vindicat.pl nie jest tylko giełdą należności ale kompleksowym systemem do windykacji online. Co najważniejsze jest bezpieczny pod względem prawnym dla użytkownika i korzystny cenowo.

Kto może upublicznić dane dłużnika?

Dane dłużnika może upublicznić jego wierzyciel lub pełnomocnik wierzyciela. Każdy kto prowadzi firmę w formie jednoosobowej działalności gospodarczej czy spółki kapitałowej (jakiejkolwiek), spółki osobowej może upublicznić pełne dane dłużnika. Uwaga: pełne dane dłużnika można upubliczniać jedynie w przypadku kiedy dłużnikiem jest przedsiębiorca (osoba fizyczna prowadząca działalność, osoba prawna czyli wszelkiego rodzaju podmioty i spółki).

Czy można upublicznić dane dłużnika będącego osobą fizyczną?

W przypadku kiedy dłużnikiem naszej firmy jest osoba fizyczna też możemy publikować jej dane z pominięciem jedynie numeru posesji. Przykładowo takie ogłoszenie o sprzedaży niezapłaconej faktury będzie zawierało takie dane jak:

Sprzedam wierzytelności:

  • Jan Kowalski
  • ulica Akacjowa
  • 00-213 Warszawa
  • podstawa – faktura nr 12/2018 za usługi remontowe
  • kwota należności: 1300,00 zł
  • cena sprzedaży 1100,00 zł

Kiedy możemy upublicznić dane dłużnika na giełdzie wierzytelności?

Teoretycznie możemy to zrobić nawet przed końcem wyznaczonego terminu zapłaty na fakturze czy umowie. Wierzytelności jeszcze niewymagalne także podlegają sprzedaży jeżeli umownie kontrahenci nie wyłączyli cesji takiej należności. Odrębną sprawą jest to, iż publikacja danych jeszcze przed wymagalnością może zaszkodzić wizerunkowi naszego kontrahenta i nie polecałbym takich publikacji. Kilka lat temu bardzo często spotykało się, iż firmy wystawiały na publiczne giełdy wierzytelności wynikające z tzw. opłat półkowych. W ich ocenie były to wierzytelności, jednakże obiektywnie były to wierzytelności sporne i ten proceder bardzo szybko się zakończył.

Zasadą jest, iż wierzytelność wynikającą z faktury lub umowy można upublicznić już 1 dnia po terminie zapłaty. Warto jednak wcześniej wezwać dłużnika do zapłaty i powiadomić go o tym, iż zamierzamy upublicznić jego dane. Taką kompleksową usługę giełdy należności, wysłania wezwania do zapłaty i informacji o możliwości upublicznienia danych dłużnika możemy spotkać w systemie do windykacji online Vindicat.pl.

Czy publikacja danych dłużnika jest zgodna z RODO?

Do 25 maja 2018 roku, a więc do wejścia w życie przepisów RODO podstawą udostępniania danych dłużnika była Ustawa o ochronie danych osobowych z 1997 roku, a dokładnie art. 23. W dniu 10 maja 2018 r. weszła w życie nowa polska ustawa o ochronie danych osobowych. Jej celem jest dostosowanie polskich standardów ochrony danych do wymogów stawianych przez RODO.

UODO potwierdził, że operator giełdy wierzytelności jest tylko podmiotem przetwarzającym dane, a pełna decyzyjność leży po stronie wierzyciela, który jest administratorem. Podstawa prawna, czyli przyjęcie, że publiczne oferowanie wierzytelności do nabycia następuje w ramach uzasadnionego interesu administratora. Zatem publikować można dane, które są niezbędne dla wyceny wartości wierzytelności przez nabywcę. Urząd potwierdził, że uzasadnienie dotyczy nazwy czy imienia oraz nazwiska dłużnika, miejscowości zamieszkania, wysokości wierzytelności, jej źródła, historii działań windykacyjnych i aktualnego ich statusu. UODO nie wypowiadał się natomiast co do szczegółowego adresu dłużnika.

Dla osób fizycznych najistotniejsze jest to, że na giełdę może trafić ich imię i nazwisko wraz z nazwą miejscowości zamieszkania.

Tak informacja jest konieczna do określenia danej wierzytelności wystawionej na sprzedaż, a działanie takie znajduje oparcie w art. 6 ust. 1 pkt f RODO.

Wskazany przepis pozwala na przetwarzanie danych w przypadku uzasadnionego interesu administratora. Tym uzasadnionym interesem jest właśnie sprzedaż wierzytelności. Aby do niej doszło, musi zostać prawidłowo oznaczona. Takie ogłoszenie może mieć charakter oferty sprzedaży lub zaproszenia do zawarcia umowy sprzedaży wierzytelności. Zgodnie z art. 66 kodeksu cywilnego oświadczenie drugiej stronie woli zawarcia umowy stanowi ofertę, jeżeli określa istotne postanowienia umowy. Natomiast wskazane w art. 71 k.c. zaproszenie do zawarcia umowy jest czynnością wszczynającą procedurę, której celem jest dojście umowy do skutku. W przypadku oświadczenia woli zawarcia umowy sprzedaży wierzytelności bezsporne jest, że wierzytelność tę należy skonkretyzować.

Odpowiadając na pytania zadane na początku artykułu – tak, można publikować pełne dane dłużników, tak jak można było to robić do wejścia RODO.

Czy można upubliczniać dane dłużnika na Facebook lub Linkedin?

Udostępniania danych dłużnika poprzez social media jest bardzo skuteczne i na pewno bardzo podnosi skuteczność giełdy wierzytelności. Jeżeli chodzi o publikację w tego typu serwisach to możemy to robić ale należny zwrócić uwagę na kilka szczegółów. Nie będę się rozpisywał na ten temat, ponieważ wszystko na ten temat możesz przeczytać w tym poście Windykacja poprzez social megia  Kończąc temat tego typu bezpieczną publikację najlepiej jest wykonać poprzez „przyciski” udostępnień przy samych giełdach należności takie jak tutaj:

Która giełda wierzytelności jest skuteczna?

Wybierając giełdę wierzytelności należy przede wszystkim brać pod uwagę jej skuteczność, które są mocno powiązane z jej pozycją w wyszukiwarce google. Profesjonalne giełdy udostępniają inne narzędzia dla przedsiębiorców takie jak : możliwość powiadomienia dłużnika o zamiarze wystawienia należności na giełdzie w formie SMS, email. Dobra giełda wierzytelności umożliwia też generację profesjonalnego wezwania do zapłaty, powinna też naliczać odsetki i koszty windykacji, które powinny powiększać wierzytelność wystawioną na sprzedaż. Skuteczna i bezpieczna giełda długów nie powinna być tylko giełdą wierzytelności.

Ile kosztuje umieszczenie ogłoszenia na giełdzie długów?

I tutaj najważniejszy fakt dla każdego przedsiębiorcy. Skuteczna giełda wierzytelności pozwala nam nie tylko na ograniczeniu kosztów windykacji ale też jako firma możemy zarobić wystawiając należności na giełdzie długów. System do windykacji online o którym wspominałem pozwala skutecznie nie tylko upublicznić dane dłużnika i wezwać do do zapłaty ale co najważniejsze przenosi wszystkie koszty związane z opłatą systemu (który jest i tam bardzo niski). Dzięki takiego systemowi jak Vindicat.pl możemy obciążyć dłużnika kosztami 40 euro czyli ok 170 zł. Obsługa jednej sprawy w systemie to jakieś 7 zł… Szybko licząc zysk jest dosyć spory, a co najważniejsze, że nie poniesiemy żadnych kosztów windykacji.

O dokładnym modelu finansowym dla małych firm pisałem w artykule Proces windykacji – 5 kroków do pozbycia się na zawsze zalegających kontrahentów w firmie… i to za darmo.

Obciążenie dłużnika kosztami w Vindicat.pl to jest dwie sekundy, wystarczy odznaczyć ten checkbox przy wprowadzaniu danych faktury:

Dzięki temu 40 euro przeliczone na złotówki zgodnie z przepisami (system robi to automatycznie) zwraca nam się z nawiązką za koszt wystawienia takiej należności, a naliczanie odsetek na bieżąco powoduje, iż nasza wierzytelności zwiększa swoją wartość każdego dnia.

Jak długo trwa sprzedaż należności po jej wystawieniu na giełdę długów?

Zasada jest bardzo prosta. Im szybciej przedsiębiorca zareaguje na brak płatności i już w pierwszych dnia wezwie dłużnika do zapłaty poprzez system typu Vindicat.pl, tym szybciej będzie miał swoje pieniądze na koncie. Jak wynika z RAPORTU VINDICAT.PL 2018  wezwanie do zapłaty plus wystawienie na giełdzie wierzytelności w pierwszych tygodniach po upływie terminu zapłaty sprawia, iż mamy praktycznie 95% szanse na odzyskanie całości należności. Kluczowe jest szybkie działanie i koniecznie za pomocą profesjonalnych narzędzi do windykacji online.

A co jeśli kontrahent mnie pozwie za publikację jego danych na giełdzie długów?

O przypadkach straszenia przez dłużników których dane upubliczniliśmy przeczytaj w artykule DŁUŻNIK GROZI SĄDEM I POLICJĄ PO UMIESZCZENIU JEGO DANYCH NA GIEŁDZIE WIERZYTELNOŚCI

Jaką cenę ustalić publikując ogłoszenie o sprzedaży wierzytelności na giełdzie długów?

Ceny wierzytelności na giełdach długów wahają się od 1% do nawet 100% kiedy to przedsiębiorcy wystawiają wierzytelności bardziej w celu ich upublicznienia niż sprzedaży. Więcej możesz przeczytać w artykule Aaaa… kupię dług za 90% wartości nominalnej! Płatność w gotówce.

5 thoughts on “Czy po wejściu przepisów RODO można upublicznić dane dłużnika?

  1. Czy w dzisiejszych czasach słowo ,,niezbędnych” zmieniło swoje znaczenie. Trudno uznać że dopisywanie dłużnika do takich baz jest niezbędne do wyegzekwowania spłaty należności. Czynnościami takimi są wszelkie działania komornika. Rejestry giełdy wierzytelności są bliże molestowaniu psychicznemu dłużników niż procedurą prowadzącą do spłaty zadłużenia. Mają wpływ na ludzi nie odnajdujących się we współczesnych czasach i osób których nie stać na skorzystanie z usług prawnika. Na szczęście dla większości moich klientów większość sędziów reprezentujących wymiar sprawiedliwości w tym kraju potrafi czytać tekst ustawy ze zrozumieniem i bez nadinterpretacji.

      1. Oczywiście.. Zwłaszcza kiedy mówimy o długach przeterminowanych. Wówczas droga sądowa odpada. Usługi finansowe w Polsce to bagno. Jesteśmy sto lat za murzynami. A biedny naród frajerów daje się wykorzystywać, a później prześladować przez firmy windykacyjne.

  2. Giełda długów nie może byc giełda informacyjną ? Chęć zysków dla firmy windykatorskiej przez zarządzających którzy bez sensu zakupili dlugi. Czekam z niecierpliwością az EOS mnie tutaj wstawi ? Nie jestem Kowalskim z ciemnogrodu i czytam ze zrozumieniem. Dane personalne mozna upublicznić tylko jeśli jest to niezbedne do prowadzenia czynności egzekucyjnych. Dla prowadzenia czynności zwiazanych ze sprzedażą dlugu nie potrzeba podawać danych personalnych tylko okres, miejsce i kwota zadluzenia, a dane personalne mozna przekazać po sprzedaży dlugu kupujacemu wierzytelność. W aukcjach trafiali sie Janusze bez wiedzy i adwokata za plecami. Czekam na swoja kolej screen posta zachowam na pamiątkę ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *