opłata za jazdę bez biletu, wezwanie do zapłaty

Milionowe długi gapowiczów. Poradnik dla komunikacji miejskich.


Długi gapowiczów w Polsce wynoszą 28 milionów złotych…  takie jest zadłużenie osób jeżdżących bez ważnego biletu na przejazd (źródło: Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor S.A). Przewoźnicy starają się przeciwdziałać temu zjawisku, poprzez ustalenie opłaty dodatkowej za jazdę bez biletu, na odpowiednio wysokim poziomie, ale nie radzą sobie z odzyskiwaniem należności od pasażerów.

Pomysł ZTM w Warszawie czyli umorzenie jako zachęta do spłacania długów

Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie, chcąc wyegzekwować należności z tytułu opłaty dodatkowej, wyszedł naprzeciw gapowiczom. Wprowadzając nawet umorzenie części kary. ZTM uregulował różne sytuacje, które powodują obniżenie kwoty kary. Kwota kary zostaje obniżona o 40 % w stosunku do podstawy, jeżeli opłata zostaje wniesiona u kontrolera biletów. Kwota zostanie obniżona o 30% w przypadku, gdy uregulujemy opłatę w ciągu 7 dni. Po 7 dniach konieczne jest już uiszczenie pełnej kwoty kary.

Przedawnienie długu za jazdę bez ważnego biletu

Niestety nawet takie działania, nie powodują to, że dłużnicy płacą kary. Gapowicze opierają się na tym, że zgodnie z art. 778 Kodeksu Cywilnego, roszczenia z umowy przewozu przedawniają się z upływem roku od dnia wykonania przewozu. Myślą, że z upływem roku wierzytelność wygasa i przestaje istnieć. Niestety tak nie jest. Po upływie roku wierzytelność nie może być dochodzona na drodze sądowej poprzez złożenie pozwu. Może ale jest duże prawdopodobieństwo, iż dłużnik podniesie zarzut przedawnienia, ale nie oznacza to, że nie istnieje. Może nadal być dochodzona np.: za pośrednictwem firm windykacyjnych, a także za pomocą umieszczenia dłużnika w rejestrze długów, np. w biurze informacji gospodarczej czy upubliczniona na tzw. giełdzie długów Vindicat.pl. Konsekwencją obecności w rejestrze lub giełdzie wierzytelności mogą być kłopoty z uzyskaniem kredytu, pożyczki, telefonu na abonament oraz utrata wiarygodności w oczach potencjalnego kontrahenta.

Jak przewoźnicy skutecznie mogą dochodzić swoich roszczeń?

Po pierwsze, by zwiększyć skuteczność na odzyskanie tych należności, kontrolerzy oprócz danych adresowych, powinni także opracować proces lub system, który zmusza pasażerów do podania numeru telefonu i adresu e-mail.  W chwili obecnej nie istnieją tego typu rozwiązania ale widząc jak radzą sobie inne branże np: wynajmujące samochody czy rowery, nie jest to żadną nowością. Zbieranie tego typu danych pomogłoby namierzyć takiego dłużnika i ułatwiłoby kontakt w przypadku wysyłania ponagleń o zapłacie należności np. przez system Vindicat.pl. Innym rozwiązaniem mogłoby być zabezpieczenie na karcie kredytowej ale tego typu rozwiązanie w publicznej komunikacji byłoby bardzo trudne do wdrożenia.

Kompetencje osób zajmujących się monitoringiem i windykacją 

Po drugie, zwykle przedsiębiorstwa transportowe nie mają wykwalifikowanej kadry w zakresie windykacji. Jeżeli kadra ta jest niewystarczająca – zwykle jest to jeden pracownik zatrudniony na stanowisku specjalisty ds. windykacji. W przypadku kilkudziesięciu spraw, nie jest w stanie samemu podołać windykacji tych roszczeń. Dodatkowo jest to dość kosztowne rozwiązanie – wysyłanie pism do sądu, ponoszenie opłat sądowych w przypadku, gdy wierzytelność wynosi 250 czy 650 zł. Powoduje to, że przewoźnicy powinni skupić się na odzyskaniu pieniędzy na pierwszym etapie windykacji.

Z uwagi na to, iż przeciętny gapowicz to mężczyzna w wieku od 31 do 40 lat, publikacja jego danych na giełdzie długów wydaje się najbardziej skutecznym i najtańszym rozwiązaniem. Tego typu upublicznienie danych osobowych jest zupełnie legalną i praktykowaną metodą wywierania nacisku na dłużnika, który często bagatelizuje spłatę należności i w przypadku osób młodych czyli powiedzmy do 35 roku życia jest to narzędzie bardzo skuteczne. W chwili publikacji problem z nieuregulowaną opłatą za jazdę bez ważnego biletu staje się problemem publicznym i wychodzi poza relacje przewoźnik – dłużnik. 

Przeciwdziałanie długom gapowiczów. Najważniejsze punkty do wdrożenia przez komunikację miejską.

  1. Zbieranie i weryfikacja numerów telefonu pasażerów.

  2. Zbieranie i weryfikacja adresu email pasażerów.

  3. Edukacja i informacja o dalszych konsekwencjach nieopłacenia biletu. Publikacja danych na giełdzie długów, zgłoszenie dłużnika do biura informacji gospodarczej, kroki prawne na drodze sądowej.

  4. konsekwencja w działaniu – ze szczególnym nieuwzględnieniem punktu 3.

Najefektywniejszym i właściwie gotowym od razu rozwiązaniem dla przewoźników jest korzystanie z systemu Vindicat.pl, gdzie w łatwy i prosty sposób, osoby zajmujace sie windykacją, będą mogły efektywnie wyegzekwować wierzytelności powstałe z tytułu umowy przewozu osób.

System jest przeznaczony m. in. dla komunikacji miejskich i zawiera przy dodawaniu wierzytelności specjalny typ roszczenia jaką jest umowa przewozu. Jak wynika ze statystyk wdrożenie samego systemu przyśpiesza spłatę należności od pasażerów o 55% w pierwszym miesiącu od wystawienia opłaty za jazdę bez ważnego biletu.

długi gapowiczów - umowa przewozu jako podstawa roszczenia w systemie Vindicat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *